Ciałopozytywność to ważny temat dla każdego dziecka, ale szczególnie dla tych, które wyróżniają się wyglądem lub mają za sobą operacje medyczne. W przypadku zespołu delecji 22q11 mogą występować m.in. cechy dysmorfii twarzy, niskorosłość, blizny po operacjach kardiochirurgicznych, czy rozszczepu podniebienia a także opóźnienia rozwoju fizycznego. To wszystko może wpływać na samoocenę, szczególnie w okresie dojrzewania. Dzieci i młodzież mogą czuć się inne, mogą unikać stroju kąpielowego, wspólnych wyjść na basen, a nawet aktywności sportowej. Rolą rodziców, terapeutów i opiekunów jest wspieranie ich w akceptacji ciała, uczenie szacunku do siebie i innych.
Warto rozmawiać z dzieckiem o tym, że każdy wygląda inaczej – i że różnorodność jest siłą, nie wadą. Dobrym pomysłem może być wspólne stworzenie „dziennika wdzięczności” – także za ciało, które przeszło wiele, ale nadal daje radość życia.
Ciałopozytywność to też praktyka – nie tylko słowa. Pokazujmy dzieciom, że warto śmiać się, tańczyć, pływać – bez względu na wygląd. Blizny to nie powód do wstydu, ale znak odwagi.

Dzień Bikini to dobry moment, by przypomnieć sobie, że każde ciało zasługuje na szacunek – z bliznami, z różnicami w wyglądzie, z historią.
Ciałopozytywność to nie ideał – to akceptacja siebie takim, jakim jesteś, to miłość do siebie.
Bo piękno to nie szablon – to historia, którą nosisz.
Zespół 22q11 to część nas – ale to my piszemy, kim jesteśmy.

Pamiętajmy, że:

Nie trzeba wyglądać „idealnie”, by cieszyć się wakacjami.

Blizny to znak odwagi, nie powód do wstydu.

Akceptacja zaczyna się w domu – od rozmowy, wsparcia i miłości.

Każde dziecko zasługuje na to, by się czuć dobrze w swoim ciele.